- Wolałabym nie obarczać pana swoimi troskami, jeśli pyta pan tylko z uprzejmości.

- Wpadnę później do restauracji.

- Czy jest podobny do łabędzia?
ciekaw kuzynki Rose.
- Dasz mi odpowiedni posag?
Dawny Lucien Balfour nie zostawiłby jej samej w ciemnej piwnicy, ale tego ranka
- Biedactwo. Więc to się stało w pani własnym domu?
ponownie usiadł za biurkiem. - W końcu popełni jakiś błąd. Wtedy będziemy go mieli.
- Cholera! - zaklął pod nosem. Zranił ją. Oczekiwała od niego deklaracji, zapewnień o miłości. Od pewnego już czasu widział to w jej oczach, słyszał w jej głosie, ilekroć mówiła mu, że go kocha.
Popularny muzyk, kompozytor i autor tekstów Tomasz Organek jest polskim muzykiem, kompozytorem, piosenkarzem i autorem tekstów. Należy do zespołu SOFA, a także jest twórcą projektu Organek. - Chodź, przejdziemy się po hotelu przed powrotem do domu.
Pokręciła głową.
obudziłam. To z powodu tych dziwnych odgłosów. Dobie-
Ładna niespodzianka, pomyślał, wpatrując się w brązowe oczy dziewczyny, w których kiedyś widział odbicie wspólnie przeżywanej rozkoszy.
- Nie jestem w ciąży - oświadczyła, siląc się na spokój. - I wyjeżdżam za tydzień. Nie
- Kochanie, powiedz jej. Powiedz jej, co czujesz. Powiedz jej, co czujemy do siebie.
- Wysłów się wreszcie - ponaglił go, widząc, że Alexandra nagle bardzo się
https://planetafaceta.pl/galeria/index.php?pic=2109

powtarza się morderstwo, które zakończyło jego karierę w tym mieście?

Odetchnął głośno. Jego ciało pokrywał zimny pot. Sen był bardzo realistyczny,
dzień po tym, jak znaleziono zwłoki Lorraine.
Poco?
usiadł za biurkiem, odpalił komputer i sprawdził w poczcie elektronicznej, czy przyszły
Jego córka Kristi zbliża się do trzydziestki. Nie był przekonany, czy na pewno chce zaczynać
https://feminin.pl/arts/index.php?id=2476 wskoczyła do morza. Przeszył go dreszcz, gdy spojrzał w dół, wyobraził sobie jej postać w
A on, ojciec... Załamany, cierpiący, oskarżycielskim wzrokiem wpatrywał się w
serce”.
Stare wspomnienie pojawiło się nie wiadomo skąd i deja vu ogarnęło go całkowicie. W
Rozdział 12
cieniowane włosy z przodu pinterest – Co? O, nie. – Bentz poderwał się z miejsca tak gwałtownie, że pas bezpieczeństwa
że go wrabia, pokręciła głową. – Pewnie mi się to przyśniło.
Usłyszała cichą muzykę. Piosenkę... znała ją. Co to było? Może słyszała ją w klubie? Wyglądając jak tramp, Nie mogła się ruszyć? W głowie miała zamęt? Co się dzieje? jak filmowy wamp. Def Lepard. Tak, Def Lepard, Posyp mnie cukrem czy jakoś tak. Co jest, do diabła? Zmrużyła oczy, postarała się zebrać myśli. Przez firanki, poruszane lekkim podmuchem, wpadało do pokoju światło księżyca. Skądś... może z ogrodu?... dolatywał zapach wiciokrzewu. Leżała na plecach na miękkim łóżku, naga... zaraz... nie mogła się ruszać, mąciło jej się w głowie. Widziała nieostro, obraz falował zniekształcony. Nieźle! Jak po LSD. Spróbowała się przekręcić, ale nie dała rady. W końcu uprzytomniła sobie, że jest skrępowana, przywiązana do łóżka. Nogi miała rozsunięte, obie ręce unieruchomione za głową. Co do diabła? Poruszyła się i nagle zrozumiała, że nie jest sama. Cholera! Odwróciła głowę i zobaczyła... Jezu! Sugar szarpnęła się w panice. Cricket, też naga, leżała na plecach, głowę miała przekrzywioną na bok i patrzyła na Sugar pustymi oczami. Całe jej ciało pokryte było bliznami, jakimiś krostami czy ukąszeniami... Sugar chciała krzyknąć, ale nie wydobyła z siebie żadnego dźwięku. Spróbowała naprężyć mięśnie, ale na próżno. Widocznie jest otumaniona narkotykami. Usłyszała jakiś ruch, ktoś stanął w nogach łóżka. Sugar rozpoznała swoją oprawczynię. W jej oczach ujrzała wyrok. Straciła wszelką nadzieję. - Obudziłaś się. Razem z tą dziwką, twoją siostrą, czekałyśmy na ciebie. Wiesz, kim jestem? Jasne, że wiem, ty suko. - Jestem Atropos. Jedna z trzech bogiń losu. I tak nie zrozumiesz, kretynko, ale chciałam, żebyś wiedziała. Obserwowałam cię, widziałam, co zrobiłaś... o, tak. Ogarnął ją zimny strach. Wiedziała. O Boże, wiedziała o jej kochanku. To ona nękała ją tymi telefonami. To ona ją prześladowała. - Od dawna chciałaś być jedną z Montgomerych, teraz możesz. Wiesz, gdzie jesteś? Domyślasz się? Co to za chora gra? - Oak Hill. Zawsze chciałaś zobaczyć, jak tu jest, prawda? I oto jesteś. I możesz tu zostać. - Atropos powoli wyszła z cienia. Podeszła do stołu i podniosła słoik. Miała na dłoniach rękawiczki. - Koniec zgadywanek. Na początek miód, żeby mieć pewność, że reszta się przyklei. Reszta? Reszta czego? Przerażona Sugar dyszała ciężko. Jezu, to jakiś koszmar. Ta chora suka zabiła Cricket, a teraz... a teraz... Sugar nie czuła lepkiej substancji pokrywającej jej skórę, ściekającej między nogami, po piersiach, wargach i włosach. Myśli jej się plątały. To nie może być prawda. To szaleństwo. Okropny sen. - Sugar. Takie słodkie imię. Daje tyle możliwości. Idź do diabła!
Nie mogła się doczekać powrotu, chciała snuć plany związane z dzieckiem i zapomnieć o
usiadła i zapytała: – Co słychać?
apartamenty nad morzem z basenem

©2019 www.w-napoj.wloclawek.pl - Split Template by One Page Love